Ukochany przed wyjściem całuje mnie na pożegnanie to znak, że niedługo czas wstawać. Otwieram oczy, moja ulubiona piosenka jako budzik nastawia mnie pozytywnie z samego rana. Ciekawe co dziś mnie czeka... Słońce świeci z okna - ciepło i przyjemnie. Czas wstawać jedna stopa druga stopa dziękuję za zdrowe ciało. Myję się, ubieram i robię śniadanie, bez pośpiechu świat nie ucieknie. Zdrowo i pysznie. Jeszcze uśmiech przed lustrem i lecę do pracy. Trzeba zarabiać na swoje marzenia. Hmm skoro jest tak ciepło może wybierzemy się w weekend nad jezioro :)
Ukochany przed wyjściem całuje mnie na pożegnanie to znak, że niedługo trzeba będzie wstać. Otwieram oczy, moja ulubiona piosenka stała się moją zmorą. Wyłączam budzik, tak na 5 minut. Słońce oślepia mnie z okna, patrzę na zegar jak zwykle 5 minut zmieniło się w 30... Tylko tego brakowało bym się spóźniła. Czas wstawać jedna stopa druga stopa, cholera ale jestem zmęczona. W pośpiechu myję się, ubieram i staram się nie wyglądać jak zombie. Nie ma czasu na śniadanie już i tak jestem spóźniona. Pakuję coś do jedzenia i idę do pracy. Trzeba zarabiać, rachunki same się nie opłacą. Hmm w weekend muszę zrobić coś z tym bałaganem w domu. Nie mogę już na to patrzeć :(
To dwa scenariusze poranka, które różnią się jedynie nastawieniem. To jak będzie wyglądał mój poranek (a potem zapewne cały dzień) to mój wybór.
Każda przykra sytuacja będzie jeszcze gorsza jeśli będziemy się zadręczali negatywnymi myślami, żalem, marudzeniem. Nie dodawajmy sobie bólu. Jeśli bardzo nie lubimy odkurzać a czeka nas odkurzanie całego domu odkładamy to i myślimy o tym jak bardzo tego nie chcemy i jak bardzo to nieprzyjemne. W większości przypadków myślenie trwa o wiele dłużej niż sama czynność!
Gdy ktoś powiedział nam coś okropnego odtwarzamy to w myślach setki razy. Jakby jeden raz takiego zranienia nie wystarczył... STOP